Wspomnienia i życzenia psycholog – Marleny Stradomskiej
Aktualności > Wspomnienia i życzenia psycholog – Marleny Stradomskiej

Wspomnienia i życzenia psycholog – Marleny Stradomskiej

Wspomnienia i życzenia psycholog – Marleny Stradomskiej

Trwamy w naszym roku jubileuszowym. W związku z tym poprosiliśmy 20 osób, które w ciągu 20 lat były związane z mbU, o ich wspomnienia i życzenia.

Tym razem swoimi wspomnieniami podzieliła się z nami Marlena Stradomska.

Jestem psychologiem, suicydologiem, trenerem, który jest związanym ze Stowarzyszeniem mbU od kilku lat – jest to już 7 rok współpracy z niesamowitymi wolontariuszami, koordynatorami, a przede wszystkim seniorami. Przeprowadziłam dziesiątki „Szkoleń wprowadzających”, które mają przygotować nowych wolontariuszy do wspaniałych, ale jednocześnie bezpiecznych działań, uwzględniając ich potrzeby, możliwości i nie zapominając o granicach i asertywności.
Spotkałam się w swojej pracy zawodowej z „dramatami”, chorobami psychicznymi, ale i wielką nadzieją na to, że drugi człowiek jest w stanie zmienić dużo. Jak się okazuje może zmienić jeszcze więcej. Dlatego z radością obserwuję działania Stowarzyszenia. To idea, która daje siłę.
Pamiętam, kiedy analizowałam potrzeby, szanse i możliwości utworzenia się danej pary – wolontariusza i seniora. Po zapoznaniu się z seniorką, szczegółowych pytaniach organizacyjnych, wróciłyśmy do rozmowy – oglądania zdjęć i dzielenia się historiami z młodości rozmówczyni. Wówczas poczułam to, po co właściwie to wszystko się dzieje. W pewnym momencie seniorka powiedziała „Widzi Pani Psycholog, to dla mnie takie ważne, aby mieć przyjaciela już do końca. Do końca tego wszystkiego”. Patrząc na to, że pani miała 90 lat, to zdanie nabrało dla mnie zupełnie innego znaczenia. Pamiętam to do dziś i pamiętać będę już zawsze. Bliskości drugiego człowieka nie da się zmierzyć nawet najlepszymi badaniami psychologicznymi czy analizą potrzeb. Bliskość po prostu jest. Dobrze jeśli ona jest.

Życzę wszystkim i sobie również, aby doceniać każdą chwilę związaną z tym, co mamy „tu i teraz”. Dobrze jest nie mówić tego „byle przeżyć do piątku…”, „oby przeżyć ten miesiąc…”, „następny rok będzie lepszy…”, a wziąć wszystko, co niesie ze sobą dany dzień, tydzień, miesiąc czy rok. Czas jest bardzo ulotny. Dobrze jest łapać każdą chwilę i nie zastanawiać się nad tym „czy mogę”, a zacząć analizować to „w jaki sposób mogę”. Dobrze też wiedzieć, która jest godzina, bo warto zaczynać nie od jutra – a teraz.

Używamy plików cookies w celu realizacji usług. Czytaj więcej.

Zacznij wspierać co miesiąc Wspieram regularnie