Poznaj historie naszych wolontariuszy

Poznaj historie naszych wolontariuszy

Facebook mali bracia Ubogich
Linkedin mali bracia Ubogich
Czatuj z nami
Wspieraj regularnie

Pani Teresa i wolontariuszka Sandra

Z Tereską znamy się już rok. Zaczęłyśmy od wspólnych przechadzek, a dziś po prostu lubimy być razem. Najczęściej rozmawiamy o książkach – obie cenimy literaturę psychologiczną, która skłania do refleksji nad człowiekiem i światem.
Kiedy pogoda dopisuje, wybieramy się na długie spacery – bez pośpiechu, bez celu, po prostu razem. Łączy nas ciekawość świata i uważność na drugiego człowieka.
Rozmawiamy dużo o wartościach – o tym, co naprawdę się liczy: uczciwość, bliskość, wewnętrzny spokój. Dzięki tej relacji uczę się patrzeć na życie z trochę innej perspektywy. Towarzyszenie starszej osobie nie polega na wielkich gestach. To obecność, rozmowa, czasem wspólne milczenie.

Pan Henryk i Łukasz

Łukasz z zaangażowaniem podkreśla, jak wiele czerpie ze spotkań z panem Henrykiem. Lubią rozmawiać o muzycznej przeszłości pana Henryka, jego doświadczeniach jako pianisty i nauczyciela gry na pianinie. – Pan Henryk często podkreśla, że muzyka to coś wyjątkowego i pięknego. Mimo problemów ze zdrowiem fizycznym bardzo dba o sprawność swojego umysłu. Zwraca uwagę na to, jak ważna jest codzienna stymulacja intelektualna – coś, o czym wielu z nas zapomina na co dzień. Czyta artykuły, m.in. o sztucznej inteligencji i z entuzjazmem dzieli się ze mną swoimi spostrzeżeniami. – mówi Łukasz.

Dla pana Henryka rozmowy i spotkania z wolontariuszem są niezwykle wartościowe – to czas pełen inspiracji, wzajemnego szacunku i autentycznego dialogu.

Patrycja i pani Janinka – historia pięknej przyjaźni

Moje pierwsze spotkanie z panią Janinką pamiętam doskonale. Ciepła, wrażliwa, ale silna kobieta. Nazywam ją ciocią. Jest aktywną seniorką, dużo czasu spędza na siłowni, ma ogromną wiedzę na temat zdrowego stylu życia, stąd jej doskonałe samopoczucie – opowiada Patrycja.

Ich spotkania to długie rozmowy przy słodkościach, ale też spacery i zwiedzanie zapomnianych zakątków Lublina. Pani Janina lubi opowiadać, a Patrycja lubi słuchać, więc ten duet świetnie się uzupełnia. Uczę się od niej radości z najmniejszych rzeczy. Jest osobą o wyjątkowym sercu pełnym dobroci. Na spotkania z ciocią Janinką czekam z niecierpliwością – dodaje wolontariuszka.

Ten czas, który jest nam dany mogę nazwać wspólną drogą. Jesteśmy dla siebie w dobrych momentach, jak i tych gorszych. Wierzę, że jeszcze wiele niezapomnianych chwil przed nami i pięknych zdjęć do naszego wspólnego albumu – podsumowuje seniorka.

Barbara i pani Janina

Z Panią Janiną najchętniej spędzamy czas na spacerach po pabianickich parkach. Jeśli pogoda nie dopisuje, odwiedzamy kawiarnie i restauracje, czasami zostajemy w domu i rozmawiamy przy herbacie.  

Seniorzy z naszego Stowarzyszenia mają bogate doświadczenie i cechuje ich życiowa mądrość; są cierpliwi, spokojni i wdzięczni za obecność. Niezmiennie zaskakuje mnie ich pogoda ducha, dystans do problemów oraz umiejętność czerpania radości z prostych rzeczy. Można nauczyć się od nich wdzięczności, uważności i sztuki słuchania.

Działalność w Stowarzyszeniu nie tylko rozwija empatię i umiejętności społeczne, ale też pozwala czerpać inspirację i życiową mądrość od starszego pokolenia. Daje dużo radości i satysfakcji.